31 lat | Mężczyzna | Zmora
Głos: Tom Ellis
Opis: Luciel zawsze chciał prowadzić własną kawiarnię, skierowaną głównie do nadnaturalnych. Przynajmniej tak mówi. Brzmi to jak marzenie nastolatki, a nie parającego się trudnym i krwawym zawodem mężczyzny po trzydziestce. Najemnik wydaje się być dość prostym człowiekiem. Jest realistą z zachwianiami w kierunku optymizmu, uwielbia dobre jedzenie, alkohol, auta i kobiety. Cieszy się życiem, bo, jak mawia, szkoda czasu na bycie poważnym gburem. Lucy to miła osoba, zawsze uprzejma i pełna swoistego uroku, typowy chłopak z sąsiedztwa. Lubi ludzi, lgną do niego dzieci, chociaż te młodsze wyczuwają czasem jego mroczniejszą naturę zmory. Uwielbiają go zwierzęta, a on darzy wielką miłością szczególnie mopsy i koty. Zatrzyma się, by pogłaskać psa na spacerze i poniesie staruszce zakupy. Jak więc ktoś taki skończył jako jeden z czołowych i najdroższych najemników pod opieką Agencji? Czy kryje się za tym tragiczna historia?
Otóż, muszę was rozczarować, zupełnie nie. Jest trzecim z siedmiorga dzieci pary - ludzkiej kobiety i mężczyzny kitsune. Jako jedyny nie odziedziczył nadnaturalnego genu, a jego przemiana w zmorę była zupełnie przypadkowa. Jako niemowlę znalazł się wraz ze swoją matką w niewłaściwym miejscu o niewłaściwym czasie. Większych krzywd nie odniósł. Pomimo swojej niezwykłości wiódł szczęśliwe życie beztroskiego dziecka. Nie musiał się martwić o pieniądze, chociaż w domu nigdy nie było luksusów. Nie narzekał na brak uczucia, jego rodzeństwo zawsze było gotowe stanąć za nim murem, podobnie rodzice. Nauka nie sprawiała mu problemów, szczególnie lubił uczyć się języków, a gdy rodzina stanęła finansowo na nogi, okazało się, że ma niezwykły talent w kwestii gry na różnych instrumentach. Szybko przeszedł przez flet do gitary, potem pianino, a kiedy skończył dziesięć lat odkrył skrzypce. Zakochał się w grze. Skończył szkołę muzyczną, by potem szkolić się pod okiem prywatnego nauczyciela. Osiągnął kilka sukcesów w wielkim świecie, by rzucić skrzypce, gdy zrozumiał, że póki nie jest sławny, nie ma szans na tym odpowiednio dużo zarobić, by wspomóc rodziców, którzy wypuszczali w świat jego młodsze rodzeństwo. Wtedy zgłosił się do Agencji. Miał dwadzieścia lat i wydawało się, że cały świat mógł znaleźć się u jego stóp. Szybko okazało się, że Agencja zapewnia różne kontrakty. Od prywatnego nauczyciela i przy okazji ochroniarza dla syna właściciela ogromnej kancelarii adwokackiej po zlikwidowanie kilku niewygodnych członków przestępczej grupy. Dostawał jedynie małe zlecenia, które go nie satysfakcjonowały, zawsze był ambitny. Pojął, że jeśli chce zarabiać prawdziwe pieniądze i coś osiągnąć w hierarchii Agencji, musi wyjść z bezpiecznego kącika mało znanego skrzypka. Wiedział, że w tym świecie liczą się umiejętności. Podejmował się wielu kursów, zresztą robi to nadal, by móc dopisywać coraz więcej umiejętności do swojego CV. Nauczył się wielu, pozornie niepotrzebnych rzeczy. Umiał posługiwać się różnorodną bronią palną, chociaż brakowało mu trochę do mistrzostwa, ale prócz tego nauczył się także szermierki czy kilku sztuk walki. I o ile to mogłoby wydać się logiczne, to nauka na przykład tańca klasycznego, już nie. Jednak, im więcej umiał, tym większe szanse miał na zdobycie wartościowych zleceń. Uczył się języków, gotowania, znajomości win czy robienia na drutach. Wspinał się uparcie po szczeblach drabiny Agencji, by znaleźć się niemal na jej szczycie. Co zaskakujące, nigdy nie ukrywał swojego zawodu przed rodziną. Wiedzą oni, czym się zajmuje Luciel, lecz nie mają pojęcia o tym, jak brudna bywa jego robota. Wspierają go, chociaż martwią się także o niego.
Darzy większość ludzi ciepłą uprzejmością, jednak niewielu ludziom ufa, szczególnie w jego branży. Równie niewielu zasłużyło sobie na jego szacunek. Jednym z takich ludzi jest założyciel Agencji i, prócz rodziny Lucy'ego także jego starsi rangą koledzy po fachu. Raczej nie miewa przyjaciół, trzyma ludzi na dystans. Uważa, że nie ma na to czasu ani ochoty, jego relacje z innymi są zresztą dosyć upośledzone, jeśli nie robi tego do pracy. Z tego powodu unika także stałych związków.
Luciel poważnie podchodzi do swojej pracy, nie zdarza mu się zawodzić klientów. Wykonując zadanie wyzbywa się sumienia i skrupułów. Nie ma problemu ze strzeleniem do dziecka czy kobiety, jeśli mogliby mu zaszkodzić. Świetny aktor, odgrywanie swojej roli na potrzeby zlecenia nie sprawa mu kłopotów. Najemnik z niego idealny, ale w życiu prywatnym jest kompletnie inny. Nie interesują go ludzie, woli spędzać całe dnie w łóżku, śpiąc czy oglądając seriale. Z letargu wyciąga go jedynie rodzina i jego szop, Nico.
Otóż, muszę was rozczarować, zupełnie nie. Jest trzecim z siedmiorga dzieci pary - ludzkiej kobiety i mężczyzny kitsune. Jako jedyny nie odziedziczył nadnaturalnego genu, a jego przemiana w zmorę była zupełnie przypadkowa. Jako niemowlę znalazł się wraz ze swoją matką w niewłaściwym miejscu o niewłaściwym czasie. Większych krzywd nie odniósł. Pomimo swojej niezwykłości wiódł szczęśliwe życie beztroskiego dziecka. Nie musiał się martwić o pieniądze, chociaż w domu nigdy nie było luksusów. Nie narzekał na brak uczucia, jego rodzeństwo zawsze było gotowe stanąć za nim murem, podobnie rodzice. Nauka nie sprawiała mu problemów, szczególnie lubił uczyć się języków, a gdy rodzina stanęła finansowo na nogi, okazało się, że ma niezwykły talent w kwestii gry na różnych instrumentach. Szybko przeszedł przez flet do gitary, potem pianino, a kiedy skończył dziesięć lat odkrył skrzypce. Zakochał się w grze. Skończył szkołę muzyczną, by potem szkolić się pod okiem prywatnego nauczyciela. Osiągnął kilka sukcesów w wielkim świecie, by rzucić skrzypce, gdy zrozumiał, że póki nie jest sławny, nie ma szans na tym odpowiednio dużo zarobić, by wspomóc rodziców, którzy wypuszczali w świat jego młodsze rodzeństwo. Wtedy zgłosił się do Agencji. Miał dwadzieścia lat i wydawało się, że cały świat mógł znaleźć się u jego stóp. Szybko okazało się, że Agencja zapewnia różne kontrakty. Od prywatnego nauczyciela i przy okazji ochroniarza dla syna właściciela ogromnej kancelarii adwokackiej po zlikwidowanie kilku niewygodnych członków przestępczej grupy. Dostawał jedynie małe zlecenia, które go nie satysfakcjonowały, zawsze był ambitny. Pojął, że jeśli chce zarabiać prawdziwe pieniądze i coś osiągnąć w hierarchii Agencji, musi wyjść z bezpiecznego kącika mało znanego skrzypka. Wiedział, że w tym świecie liczą się umiejętności. Podejmował się wielu kursów, zresztą robi to nadal, by móc dopisywać coraz więcej umiejętności do swojego CV. Nauczył się wielu, pozornie niepotrzebnych rzeczy. Umiał posługiwać się różnorodną bronią palną, chociaż brakowało mu trochę do mistrzostwa, ale prócz tego nauczył się także szermierki czy kilku sztuk walki. I o ile to mogłoby wydać się logiczne, to nauka na przykład tańca klasycznego, już nie. Jednak, im więcej umiał, tym większe szanse miał na zdobycie wartościowych zleceń. Uczył się języków, gotowania, znajomości win czy robienia na drutach. Wspinał się uparcie po szczeblach drabiny Agencji, by znaleźć się niemal na jej szczycie. Co zaskakujące, nigdy nie ukrywał swojego zawodu przed rodziną. Wiedzą oni, czym się zajmuje Luciel, lecz nie mają pojęcia o tym, jak brudna bywa jego robota. Wspierają go, chociaż martwią się także o niego.
Darzy większość ludzi ciepłą uprzejmością, jednak niewielu ludziom ufa, szczególnie w jego branży. Równie niewielu zasłużyło sobie na jego szacunek. Jednym z takich ludzi jest założyciel Agencji i, prócz rodziny Lucy'ego także jego starsi rangą koledzy po fachu. Raczej nie miewa przyjaciół, trzyma ludzi na dystans. Uważa, że nie ma na to czasu ani ochoty, jego relacje z innymi są zresztą dosyć upośledzone, jeśli nie robi tego do pracy. Z tego powodu unika także stałych związków.
Luciel poważnie podchodzi do swojej pracy, nie zdarza mu się zawodzić klientów. Wykonując zadanie wyzbywa się sumienia i skrupułów. Nie ma problemu ze strzeleniem do dziecka czy kobiety, jeśli mogliby mu zaszkodzić. Świetny aktor, odgrywanie swojej roli na potrzeby zlecenia nie sprawa mu kłopotów. Najemnik z niego idealny, ale w życiu prywatnym jest kompletnie inny. Nie interesują go ludzie, woli spędzać całe dnie w łóżku, śpiąc czy oglądając seriale. Z letargu wyciąga go jedynie rodzina i jego szop, Nico.
Ma około 185 centymetrów wzrostu, przy wadze 80 kilogramów. Wysportowana sylwetka to efekt genów (szczęściarz!) i godzin spędzonych na aktywności fizycznej. Luciel, kiedy nie zalega w łóżku przed kolejnym filmem, lubi biegać. Jego ciemne włosy to najczęściej twórczy nieład, współgrający z wiecznie nieogoloną twarzą. Lucy twierdzi, że zarost dodaje mu uroku, ale, mówiąc szczerze, po prostu zbyt bardzo lubi się lenić, by marnować cenne minuty snu na golenie. Kolor jego oczu zależy od oświetlenia, mają specyficzny odcień niebieskawej zieleni, skrywają się jednak zazwyczaj za przeciwsłonecznymi okularami. Te stanowią niemal nieodłączny element stroju Luciela. Mężczyzna lubi ubierać się z właściwym sobie smakiem, ma słabość do koszul i skórzanych kurtek. Najlepiej czuje się w dżinsach, nosi je także w domu.
Stosunki:
Stosunki:
- Gabriel Merch - najstarszy brat, fotograf, 35 lat
- Michael Merch - starszy brat, lekarz, 35 lat
- Raphael Merch - młodszy brat, programista, 29 lat
- Leah Merch - młodsza siostra, aktorka teatralna 27 lat
- Mary Daniels - najmłodsza siostra, architekt 26 lat
- Uriel Merch - najmłodszy brat, student, 21 lat
- Emily Merch - matka, właścicielka stadniny, 55 lat
- Tobias Merch - ojciec, nauczyciel języka francuskiego, 58 lat
- Thomas i Rickon - bratankowie Luciela, synowie Michaela, 10 i 8 lat
- Anna - siostrzenica Luciela, córka Mary, 5 lat
Pupil:
Nico
Ciekawostki:
- Świetnie zna angielski i francuski, ponieważ w tych językach zwracali się do niego od urodzenia rodzice. W szkole nauczył się rosyjskiego, a potem zakochał się w kulturze Japonii i nauczył także i tego języka. Dogadałby się także mniej więcej w suahili i po włosku.
- Uwielbia taniec towarzyski i łyżwiarstwo.
- Jego hobby to spanie i robienie kiepskich zdjęć domowym zwierzętom.
- Pije absurdalne ilości kawy i najchętniej jadłby tylko jogurty owocowe.
- Wolne wieczory spędza na oglądaniu filmów Disneya i zasypianiu przed 22.
- Nie znosi sportów drużynowych, jeśli chcesz obejrzeć z nim mecz czegokolwiek, licz się ze zniszczeniami.
- Dobrze gotuje, ale nie potrafi przygotować podstawowych potraw jak jajecznica czy naleśniki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz