Jestem inna od większości Feniksów. Bardzo lubię siedzieć na drzewie, w środku lasu. Patrzę wtedy na ptaki i inne leśne zwierzęta. Jednak boję się, że obok mnie przejdą jacyś ludzie, nieważne czy łowcy, czy nadnaturalni. Zawsze kiedy o tym pomyślę przechodzą mnie dreszcze. Co mam jednak na to poradzić, skoro po prostu kocham to miejsce. Czuję się tam jakbym naprawdę była wolna... Naprawdę szczęśliwa... I dokładnie. Siedziałam właśnie na jednym z ulubionych drzew, czytając ulubioną książkę, o apokalipsie zombie. Ciekawiły mnie takie lektury. Przypominały mi o tym, co ludzie potrafią wymyślić, kiedy im się nudzi, albo po prostu, próbują znaleźć rozwiązanie na zagadki życia. Czytając to nie zauważyłam, czyiś kroków.
- Hej. Pomożesz mi? - usłyszałam
Ktokolwiek?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz