14 gru 2016

„Jeśli chcesz ujrzeć coś wartościowego, nie podnoś głowy, nie szukaj tego na piedestałach. Prawdziwe perełki ukryte są wśród kurzu i spowite mgłą zapomnienia.”

KONTAKT: Howrse: Ali010612 || Gmail: Sieralioness222@gmail.com

Sydney Kinley

25 lat | Kobieta | Wendigo
Głos: Zara Larsson
OPIS:
 Sydney... Kiedyś dziewczyna radosna, pełna życia, a przede wszystkim - szczęśliwa. Od tragedii, którą spotkała jej rodzinę stała się inna; wmawiała sobie że jest to jej wina, ciężar odpowiedzialności ja wyniszczył. Jej stan psychiczny też nie był w najlepszej formie; halucynacje, głosy, dziwne dźwięki i postacie... Może zaczniemy od początku?
"Sydney pochodziła z rodziny Wendigo. W skład jakże tego pięknego, rodzinnego obrazu wchodzili: mama, tata, ciocia, wujek, dwaj młodsi kuzyni oraz babcia. Tak liczna rodzina, a do tego istoty nadnaturalne nie mogli sobie pozwolić na mieszkanie w bloku, bądź w mieście - mieli dom. Wielki, dwupiętrowy dom, który pomieścił całą rodzinkę Kinley, do tego przy lesie. Jako że od najmłodszych lat w jej rodzinie wpajano, że nie wolno jeść ludzi,-swoją drogą, śmiesznie to brzmiało dla małej Sydney- jadali jedynie zwierzęta, mięso ludzkie tylko w święta lub jakieś ważne uroczystości. Na początku ciężko było się do tego przyzwyczaić, jednak z czasem kiedy Syd rosła, tym lepiej to znosiła. Żyła normalnie; chodziła do szkoły, miała przyjaciół, rodzinę, miała kontrolę nad swoim wewnętrznym Wendigo. Dopóki nie powiedziała swojej koleżance, że jest inna niż wszyscy. To był błąd. Nie wiedziała? Skąd miała wiedzieć, że jej koleżanka jest z rodziny łowców? Skąd miała wiedzieć, że weźmie to na serio? Chciała się tylko wyżalić, jak czasami to wszystko utrudnia mimo kontroli nad sobą. Nie spodziewała się, że następnej nocy podłoży ogień pod jej dom i sprowadzi łowców, aby zamordowali jej rodzinę. Sydney miała wtedy 18 lat, gdy widziała jak jej rodzina pali się, żywcem, ale była tchórzem, sparaliżowało ją aż wreszcie oprzytomniała i zaczęła uciekać z płonącego domu. Tak oto zaczęła błądzić po świecie."
Teraz Syd ma 25 lat, jej stan psychiczny się ustabilizował, choć nadal w śnie widzi płonąca rodzinę oraz słyszy ich rozpaczliwe jęki podczas gdy płomienie, rozpaczliwie pochłaniają Wendigo. Stała się cichą myszką, rzadko coś mówi raczej przyzwyczaiła się do swoich własnych myśli, jednak kiedy potrzeba jest w stanie wypowiedzieć kilka zdań, od czasu do czasu zaklnie pod nosem. Jedno z jej ulubionych zajęć jest obserwowanie innych ludzi, według niej język ciała wyraża więcej niż mowa, a po wieloletnich obserwacji ludzi i nadnaturalnych potrafi odgadnąć jakie odczucia dana osoba w pewnej chwili czuje. Mimo wypadku, zachowała choć odrobinę swojej radości, a mianowicie zaczęła doceniać wszystko co ma przy sobie, w skrócie; cieszy się małymi rzeczami, choćby najdrobniejszymi. Jest dobrą osobą, chętnie pomaga chociaż sama czasami potrzebuje pomocy, lecz woli się do tego nie przyznawać. Nadal posiada kontrolę nad swoim Wendigo chociaż załamanie temu nie służyło. Nadal odżywia się jedynie mięsem zwierząt, całkowicie porzuciła mięso ludzkie. Nadal gdzieś w środku jest tą Sydney sprzed wypadku lecz nie potrafi ją do siebie dopuścić, ma obawę że stanie się to samo tylko coś gorszego. Mimo tego wszystkiego stara się żyć normalnie, jest ciekawska, stara się być dobra jak dziecko które czeka na prezent od Świętego Mikołaja. Stara się być sobą.
PUPIL: -
STOSUNKI: Brak, rodzina zmarła.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz