17 cze 2018

Powiedzieć, co się myśli, jest czasem największym szaleństwem, a czasem najwyższą sztuką.

Kontakt: Howrse: Amicka | Doggi: Arteyiu
Nick na chacie: Arteyiu/Anihilacja na ten moment

Ruvik Vasil Shelgyn

26 lat | Mężczyzna | Demon
Głos: RED
Opis:

A penny for my thoughts, oh no I'll sell them for a dollar
They're worth so much more after I'm a goner
And maybe then you'll hear the words I been singin'
Funny when you're dead how people start listenin'

Na pierwszy rzut oka, nie można dowiedzieć się zbyt wiele na temat prawdziwej natury Białorusina. Jest po pierwsze samotnikiem i to wręcz skrajnym, gdyż w chwilach, kiedy ma wolne, jest w stanie nie wychodzić z domu całymi tygodniami, zakupy robiąc przez internet lub prosząc o to innych. Chociaż słowo "prosić" jest na wyrost w stosunku do Ruvika, ponieważ młodzieniec nie potrafi wręcz wypowiedzieć tego słowa. Mimo, że przeszkadza mu to, nie jest w stanie zmienić stanu tej rzeczy, gdyż nie ma w sobie na tyle motywacji. Oraz nie może zmusić się do przyznania komukolwiek racji. Dodatkowo jego umysł jest na tyle przenikliwy, że jest w stanie z łatwością wczuć się w poszukiwanego przestępcę, poznać jego sposób myślenia oraz odkryć wcześniej przeoczone poszlaki. Co za tym idzie, często zapatruje się w mijających go ludzi, aby później na podstawie samej obserwacji poznać kilka faktów o nich samych. Najbardziej w świecie uwielbia sekrety, o które może zapytać o każdej porze dnia i nocy. Bez ogródek. Jest przez to brany za człowieka obcesowego, momentami nawet złośliwego. Co za tym idzie, niewielu chce kontynuować z nim relację, co jest nawet demonowi na rękę, gdyż ten nie jest w stanie nawiązać zdrowej, silnej relacji. To oraz specyficzny ekscentryzm szatyna, przejawiający się w ubiorze mężczyzny, a dokładnie różnokolorowych skarpetkach i pstrokatych krawatach, które jest w stanie założyć nawet do nieeleganckiego ubioru, składają się na osobę Ruvika, jaką można ujrzeć na co dzień.
Jednak jaka strona charakteru Shelgyna pojawia się, kiedy nikt nie patrzy?
Na pewno są to cechy typowe dla typu osobowości, jaki Ruvik reprezentuje, czyli INTP. Należą do tego między innymi zbytnie roztrząsanie codziennych spraw w celu dokładnej analizy, a później wyciągnięcia wniosków oraz logiczne, poukładane myślenie. W grafiku detektywa nie ma miejsca na przypadki, więc każdego dnia spędza przynajmniej godzinę na układaniu planu na najbliższy czas, wraz z godzinami, miejscami pobytu czy osobami, z jakimi ma zamiar nawiązać kontakt. Z tego powodu, nienawidzi niespodzianek i każdy odchył od normy może spowodować irytację u mężczyzny.
Kolejną cechą, która również nie jest pokazywana od razu, są skłonności socjopatyczne mężczyzny. Cóż to znaczy? Ruvik nie jest w stanie dopasować się do społeczeństwa. Nie uznaje zasad, czy raczej - nie chce ich uznawać, gdyż od innych tego wymaga. Poszczególnych ludzi uważa za pionki w swojej grze, osobniki, potrzebne do wykonania zadania. Z tego powodu, nie odczuwa żalu czy wyrzutów sumienia, jeśli któraś z "figur" zostanie uszkodzona. Zawsze może ją zastąpić, czyż nie? Z socjopatyzmem Ruvika jest związana również jego chłodność w stosunku do ludzi czy nawet zwierząt.
Nie jest to jedyny problem natury psychicznej, występujący u Ruvika. Są nim halucynacje czy raczej przewidzenia, których Białorusin doświadcza co jakiś czasami. Jak sam to określa, czasami głosy czy objawienia pomagają mu w rozwiązywaniu spraw, lecz "ten mutant, który mieszka w mojej szafie, mógłby czasem przestać patrzeć, jak śpię". Z tego, co się dowiedział podczas jedynej w swoim życiu wizyty u psychiatry, te symptomy mogą oznaczać początkowe stadium schizofrenii. Shelgyn wyszedł jednak z założenia, że skoro to pomaga mu w pracy, może przeżyć koszmary na jawie.

And do you care
About all the little things
Or anything at all

Detektyw nie jest jakoś wybitnie wysoką personą. Posiada zaledwie sto siedemdziesiąt siedem centymetrów, licząc od ziemi do czubka głowy. Do tego waga również nie powala - niby jest w normalnym zakresie, lecz Ruvikowi bliżej do wychudzenia niż pulchności. Co za tym idzie, nie jest umięśniony, przez co wiele osób uważa go za łatwą ofiarę. Nic bardziej mylnego. Demoniczne cechy chłopaka pomagają w tej kwestii, gwarantując detektywowi nadludzką siłę oraz zwinność. Oczywiście, żadna moc nie może obyć się bez konsekwencji, a te u Ruvika przejawiają się jako ciemne paznokcie, niezdolne do zmiany kolorytu czy to, że prawa dłoń mężczyzny, zawsze owinięta bandażem, przypomina piekielną łapę, a nie ludzką dłoń.
Wracając jednak do człowieczej części Shelgyna. Mężczyzna posiada rozwiane, gęste włosy w kolorze jasnego brązu, zwykle zaczesane do tyłu, oraz zielone oczy, współgrające z bladą skórą Białorusina. Tęczówki mają tendencję do błyszczenia w ciemnościach podobnie jak u kota, co często zdradza prawdziwą naturę młodzieńca, przez co jest zmuszony do zakładania szkieł kontaktowych. Z tymi jednak również jest problem, gdyż ciało Ruvika nie pozwala na obecność żadnych obcych obiektów w sobie, podobnie jak modyfikacji, tak więc marzenia o tatuażu odchodzą w siną dal.
Wbrew pozorom, ekscentryzm ubioru detektywa przejawia się wyłącznie w miejscach publicznych. Na co dzień zakłada ukochane swetry czy golfy i dresy, często kilka rozmiarów większe niż powinny być. A powód takiej decyzji jest niezwykle prosty. Dzięki luźnym rękawom może udać, że ktoś go przytula.

And I can't stop till the whole word knows my name
'Cause I was only born inside my dreams

Shelgyn trudni się ciekawym, lecz momentami niewdzięcznym zawodem detektywa. Pomimo tego, że jest dobry w swej profesji i rozwiązał niejedną sprawę, którą "ludzcy" policjanci nawet nie byli w stanie zacząć, niektórzy uważają, że nie nadaje się na to stanowisko. Dlaczego? Aby poznać odpowiedź na to pytanie, należy cofnąć się aż do piętnastego wieku, kiedy to ówczesne tereny Białorusi były częścią Wielkiego Księstwa Litewskiego. W okolicy Mińska swój dwór posiadał właściciel kilku okolicznych wiosek, Boris Shelgyn zwany Mocnym. Pomimo widocznych korzyści, płynących z takiej, a nie innej sytuacji politycznej, był otwartym przeciwnikiem wcielania całego kraju w Księstwo. Nie planował jednak otwartego ataku, dopóki jego starszy syn, Vasil, nie popełnił samobójstwa. Zdruzgotany utratą pierworodnego, stał się chłodnym, brutalnym dowódcą.
Sytuacja w domu również uległa zmianie. Boris przestał zupełnie zwracać uwagę na Ruvika, co rusz wypominając mu podobieństwo do brata czy każąc za każde przewinienie. Piętnastoletni wtedy chłopak, chcąc poczuć się chcianym i zyskać uznanie w oczach ojca, zaczyna trenować walkę wpierw bez niczyjej pomocy, aby następnie sprowadzać na dwór mężczyzn z podległych mieścin. Z niewiadomych powodów, prawdopodobnie przez opowieści matki o anielskich wojownikach, zstąpił z drogi moralności, stając się okultystą. Każdej pełni składał krwawe ofiary demonom, najczęściej z porwanych przez służbę dziewic. Nie odprawiał poważnych rytuałów do momentu, aż wojska Księstwa kilka lat później nie postanowiły podjąć kroków zaradczych w stosunku do agresywnego, niepokornego białoruskiego szlachcica.
Co dokładnie wydarzyło się tamtej nocy, wie jedynie Ruvik. Na podstawie szczątkowych informacji, można dowiedzieć się, że potomek Borisa sprzedał swoją duszę jednemu z większych demonów, aby ten wspomógł przegrywającego Shelgyna. Według niektórych, piekielne istoty, aby szybciej zyskać obiecanego ducha młodzieńca zaatakowały dwór, a inni natomiast napominają o zemście chłopów za śmierć ich braci i sióstr. Jedno jest pewne. Cały kompleks budynków stanął w płomieniach, a po trzech dniach i trzech nocach nie ostał się kamień na kamieniu. Jedynie jedna rzecz przeżyła pożar, a był nim marmurowy sarkofag rodowy, przeznaczony dla pana domu w razie jego śmierci. Pomimo usilnych prób otworzenia go czy zniszczenia, grobowiec przetrwał kolejne wieki, ostatecznie swoje miejsce znajdując w muzeum San Lizele. 
Aż do chwili, gdy nastało przesilenie zimowe, nic nie wskazywało na to, że sarkofag jest wybitnie specjalny. Ot, ozdobiona skrzynka z umarlakiem w środku. O nieprawdziwości tego stwierdzenia przekonał się komisarz z lokalnej policji, kiedy to wraz z młodą policjantką, a za razem swoją kochanką, otrzymał polecenie zbadania hałasów, dochodzących z wnętrza budynku. Licząc na spotkanie drobnego złodzieja oraz rychłą podwyżkę, mężczyzna bez strachu skierował się do sklepu pamiątkowego muzeum. Ku swojemu zdziwieniu, ujrzał średniowiecznego młodzieńca, który w najlepsze opróżniał barek z wina, które miało być promocją regionu.
Od słowa do słowa, komisarz poznał niezwykle niewiarygodną historię człowieka (czy raczej już demona), przedstawiającego się jako Ruvik. Momentalnie uznając chłopaka za wariata, był gotowy zadzwonić po odpowiednie służby, kiedy to zatrzymał go głos Białorusina, który od tego momentu przypomina mu się przy każdym spotkaniu detektywa:
"Żona wie, że dzisiaj idziesz do Mary - Ann czy mam jej o tym powiedzieć?"
Tak o to, w ramach umowy, policjant był zmuszony załatwić pracę Shelgynowi oraz kupić mu syrniki. 

Second thing second
Don't you tell me what you think that I can be
I'm the one at the sail, I'm the master of my sea, oh ooh
The master of my sea, oh ooh

Nieważne, jak niewinnie Ruvik by nie wyglądał, mimo wszystko nadal jest demonem, a co za tym idzie, posiada jego umiejętności. Jedną ze specjalnych zdolności Shelgyna, której nie zobaczył u jakiegokolwiek innego mieszkańca Piekła w żadnej z ksiąg, jest tak zwane rozsiewanie szaleństwa. Sam Ruvik nie zna do końca swych możliwości w tej kwestii, lecz na pewno jest w stanie wytworzyć wokół siebie aurę, w obrębie której ludzie czy słabsze istoty zaczynają mieć halucynacje czy inne, niepokojące doznania. Drugą natomiast "mocą" jest posiadanie odmiennej ręki, gdzie skóra stała się zupełnie czarna, a chude palce są zakończone szponami. Mimo tego, że dominującą ręką chłopaka jest ta lewa, prawa zdaje się być o wiele silniejsza niż ludzka odpowiedniczka.
Bardziej popularnymi mocami w arsenale Shelgyna jest telekineza, głównie używana do mieszania herbaty oraz teleportacja, chociaż to ostatnie to słowo mocno na wyrost. Chłopak ledwie się o metr przed siebie przenosi, a przy większych odległościach możliwość wylądowania w zupełnie innym miejscu rośnie wprost proporcjonalnie do chęci dotarcia do danego obiektu bez problemów.
Z normalnych zdolności, pomocnych w życiu codziennym, Ruvik może pochwalić się znajomością języka białoruskiego, rosyjskiego, angielskiego czy nawet kilku słów w języku polskim. Z wielką chęcią prezentuje swoje zdolności lingwistyczne, wrzucając do swej wypowiedzi kwestie w którymś z tych języków. Innym ciekawym talentem Shelgyna jest jego spora wiedza na temat kulinariów świata oraz umiejętność wykorzystania jej w praktyce. Co za tym idzie, tradycją na komendzie jest, że detektyw przynosi co kilka dni swoje wypieki czy przekąski, aby współpracownicy ocenili nowy przepis. Oczywiście, nie dotyczy to syrników. Te to rzecz święta i jedynie wybrani mają możliwość skosztowania tego specjału.
Pupil: -
Stosunki
  • Natasha Shelgyn - Matka, kocha Ruvika nad życie. W przeciwieństwie do męża, widziała w młodzieńcu wybawienie od problemów i przyszłego następcę Borisa.
  • Boris Shelgyn - Ojciec, nie uznaje istnienia syna, obwiniając go za śmierć brata. Posiadał własną armię, którą wykorzystywał do obrony swojego niewielkiego księstwa.
  • Vasil Shelgyn - Starszy brat młodzieńca, popełnił samobójstwo, kiedy to miłość jego życia zostawiła go po zdradzie.
Ciekawostki:

  •  Ma wrażenie, że słyszy głos brata w swojej głowie
  •  Jego krew, oprócz tego, że ma ciemną barwę, ma właściwości halucynogenne
  •  Nie przepada za kwiatami, gdyż uważa, że te są wyłącznie dla kobiet
  •  Posiada broń, a dokładnie obrzyna
  •  W jego mieszkaniu panuje niezwykły porządek, lecz za to stanowisko na komendzie wygląda jak po przejściu huraganu
  •  Wypicie wody brzozowej z Białorusinem na początku znajomości to wręcz obowiązek. Jeśli dana osoba się nie zgodzi, Ruvik momentalnie zrywa z nią znajomość
  •  Jest wielkim fanem serialu "Hannibal" oraz związku Hannigram

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz