11 cze 2017

"My name is Leann, but you can call me the girl of your dreams. "

KONTAKT: sensowny.email@wp.pl | LisiKisiel (howrse)

Leann Marie Larch

23 lata | Kobieta | Kitsune
Głos: Katelyn Tarver 
Opis: Jej rodzice byli młodymi łowcami, pełnymi zapału do swojej pracy, ludzie z misją, i tak dalej. Nic dziwnego więc, że wieść o ciąży wcale ich nie ucieszyła. Leann i jej brat - Leon, byli kompletnie nieplanowani, co nie oznacza, że niechciani. Margaret nie pozbyła się dzieci, nie oddała ich dalszej rodzinie, nic z tych rzeczy. Ona i Peter zdecydowali się wychować dwójkę rodzeństwa na porządnych łowców. Nie byli najlepszymi rodzicami, woleli swoja pracę. Skutkiem tego Leann i Leon od najmłodszych lat karmieni byli wszelaką wiedzą na temat nadnaturalnych, a broń do rąk dostali od momentu, kiedy przestali się chwiać w czasie chodzenia. Wielokrotnie ich historia mogłaby się skończyć tragicznie, jak wtedy, gdy genialni rodzice wpadli na pomysł wykorzystania rodzeństwa jako przynęty na wendigo. Leann do tej pory ma szeroką bliznę na udzie, po uderzeniu potężnych pazurów. Sprawa skomplikowała się jeszcze bardziej, gdy Leann okazała się tym, czego powinna najbardziej nienawidzić - nadnaturalnym. Konkretnie, kitsune. Nie wiadomo, kto wniósł gen do rodziny, dość powiedzieć, że kiedy na czubku głowy szesnastoletniej wtedy dziewczyny wyrosły duże lisie uszy, a potem podpaliła sztuczny kwiatek, który trzymała na biurku, wpadła w panikę. Zwróciła się do jedynej osoby, której ufała, do swojego brata. Ten nie pozwolił jej odejść samej, już wtedy charyzmatyczny, przekonał rodzicom, że lepiej będzie im bez balastu w postaci dwójki nastolatków, którzy potrafią już o siebie zadbać.
Leann jest bardzo słabo wykształcona. Pasjonowała się biologią i była niezła z matematyki, ale w pierwszej klasie liceum ujawniła się jej nadnaturalność. Po odejściu od rodziców, musiała zadbać o byt swój i brata. Pieniądze przysyłane przez rodziców nie wystarczały, zresztą często zapominali oni o jakimkolwiek wsparciu finansowym swoich dzieci. Leann szukała pracy, czuła się odpowiedzialna za brata, bo to przez nią musieli zrezygnować z życia łowcy. Przeniosła się z renomowanego liceum do kiepskiej szkoły zawodowej, która oferowała płatne praktyki. Jakimś cudem przekonała brata, że to był absolutnie jej wybór i chęć pójścia na hotelarstwo. Skończyła szkołę i dzięki niej znalazła także pracę - tam, gdzie miała praktyki. Hotel nie należy do najlepszych, praca bywa ciężka i przytłaczająca, ale Leann nie marudzi. Ma z tego pieniądze i to jest wystarczającym argumentem, by czasem zacisnąć zęby na niestosowne komentarze kierownika czy gości i pokrzykiwanie menadżerki. Technicznie, powinna pracować na recepcji, ale kiedy ma chwilę, robi tak naprawdę wszystko. Dzięki swojej pracy poznała jednak przyjaciółkę - Evelyn, która pomagała jej w pierwszych dniach, dzięki niej Leann liznęła też trochę francuskiego. Jej akcent jest jednak okropny , potrzebuje chwili na sklecenie i tak niepoprawnego gramatycznie zdania, więc na niewiele się to zdało.
Mimo problemów, Leann zachowała swój naturalny optymizm. Zazwyczaj tryska energią, genialnymi tylko w jej mniemaniu pomysłami i dziwnymi zachowaniami. Jej entuzjazm może być nieco przytłaczający, może dlatego do tej pory ma tylko dwójkę przyjaciół. Kocha ludzi, uwielbia przebywać w ich towarzystwie, ekstrawertyczka, chociaż lepiej pracuje sama. Zawsze się uśmiecha, umie poprawić ludziom humor. Nie demonstruje swojego złego samopoczucia, radzi sobie z nim pochłaniając góry słodyczy. Trudno ją rozgniewać i zepsuć jej humor, atakuje wrogo nastawione jednostki pozytywnym myśleniem i żelkami. Jeżeli jednak ma już gorszy dzień i świat daje jej w kość, radzi sobie dosyć specyficznym sposobem. Ma schowany na dnie szafy sweter - pierwsza rzecz, którą kupiła za swoje własne pieniądze. Sweter jest na nią o dwa rozmiary za duży i lata świetności ma już za sobą, ale Leann go nie wyrzuciła. Kiedy zakłada ten sweter, znaczy to, że jest z nią źle i potrzebuje pocieszenia.Wypracowała to sobie jako metodę radzenia sobie ze smutkiem, zamiast ignorować go.
Jest okropna w flirtowaniu, jeśli  ktoś jej się spodoba, rzuca kiepskimi tekstami i gapi się maślanymi oczami. Przyzwyczajona do tego, że jej podryw nigdy nie działa, nie ma zielonego pojęcia, co zrobić, kiedy ktoś zareaguje pozytywnie. Jest też kompletnie ślepa na wszelkie próby flirtu ze strony płci przeciwnej. Szybko się zakochuje, ale równie szybko nudzi, nie jest najlepszym materiałem na kobietę życia. Potrafi być urocza i wykorzystać to, jeżeli czegoś chce. Często mawia, że jej hobby jest zawstydzanie brata, czy to nazywając go jego pierwszym imieniem, tańcząc makarenę na środku chodnika czy udając pirata w wózku w supermarkecie. Zachowuje się dziecinnie, nie ma instynktu przetrwania, potrafi zamyślić się i wpaść pod jadące auto. Kiedyś brat musiał odbierać ją z komisariatu, bo razem z Evelyn uznały, że sypanie brokatem i bita śmietaną w twarz losowym ludziom w parku jest świetną rozrywką.
Ma 170 centymetrów wzrostu, a jej waga mocno się waha. W zwyczajne miesiące jest raczej pulchna, skutek jedzenia bez umiaru. Jako nastolatka miała na punkcie swojej wagi spore kompleksy, była wtedy niemal otyła, zajadała stres, przynajmniej, dopóki Leon nie przekonał jej, że przez to jest przynajmniej miękka i ciepła i nie należy się przejmować. Wystarczy jednak stresujący czas i  gorszy nastrój, a jej waga leci w dół. Lubi ubrania i zakupy - wolny czas często spędza w second handach, wyszukując co ciekawsze ciuchy, by potem móc je przerobić. Ma do tego smykałkę. Nie ma jednego stylu ubierania się, równie dobrze czuje się w zwiewnej sukience, która dodaje jej kobiecości i obcasach, jak i w ciuchach swojego brata, w których udaje rapera albo ogląda TV, rzucając chrupkami w polityków. W zwierzęcej formie jest zwyczajnym lisem rudym, o wielkich uszach i długim, puchatym ogonie.

Pupil: Mozart

Stosunki: 

  • Margaret Larch - łowczyni, nie była najlepszą matką, widuję się czasem,
  • Peter Larch - łowca, ojciec, widują się czasem
  • Leon Larch - brat, współlokator i najlepszy przyjaciel,
  • Evelyn Brenann - przyjaciółka, poznały się w pracy, 
  • Jaime Arthur - przyjaciel, wampir
Ciekawostki:
  • Je olbrzymie ilości słodyczy, zdaniem brata, już dawno powinna mieć cukrzycę.
  • Ma alergię na psią sierść.
  • Nienawidzi popcornu.
  • Kocha balony i miękkie rzeczy. 
  • Skrycie projektuje ubrania, ale nie ma funduszy na dobrą maszynę do szycia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz