11 sie 2017

"I'm not sure this is a world I belong in anymore."

KONTAKT: fennydragneel@gmail.com
Nick na chatcie: Fenny

Bethany Josie Miller

18 lat | Kobieta | Sukkub
Głos: Bethany Mota
Opis: 
Idę. Tylko to było w głowie tej dziewczyny gdy rok temu opuszczała ojca i swój dom. Ale dlaczego do tego doszło?
Bethany urodziła się 30 kwietnia 1999 r. Mimo, że dość krótko chodzi po tym świecie, trudno powiedzieć, że jej pobyt tutaj był usłany różami. Dorastała w ślicznym miasteczku w Anglii, w małym domku na przedmieściach, była rozpieszczoną jedynaczką. Niestety, gdy miała 2 lata wszystko zaczęło się psuć. Nie rozumiała tego oczywiście, ale u jej ojca zdiagnozowano raka. Garth często miewał dni, w których źle się czuł, ale nic ich wcześniej nie zaniepokoiło. Wtedy wszystko zaczęło dziać się coraz szybciej. Sylvię przerażała wizja stracenia męża, Garth czuł się bezradnie, wiedząc, że nie wychowa swojej córki, nie spędzi emerytury u boku swojej cudownej żony. Gdy zaczęło być źle, został w domu. Nie chciał umierać w szpitalu. 30 kwietnia 2002 r. Trzecie urodziny Bethany. I tak, to ta feralna data. Tego dnia Garth opuścił Sylvię i swoją malutką córeczkę. Tak więc, Beth ojca kojarzyła głównie ze zdjęć i opowieści mamy. Nie wiodło im się szczególnie źle - lecz obie odczuwały brak kogoś, kto mógłby się nimi dobrze zaopiekować.
Więc łatwo powiedzieć, jak wielką zmianę w ich życiu wywołało pojawienie się Daniela. Obie bardzo szybko mu zaufały, widać, że mu też na nich zależało. Zaczął wychowywać ją jako swoją córkę i Beth jest mu wdzięczna, za to jak ją ukształtował. Dlatego tym bardziej wyrzuca sobie rzeczy, które robiła jeszcze tak niedawno.
Niestety, nie mogło być tak pięknie. Los stwierdził, że dziewczyna nie nacierpiała się wystarczająco, i gdy Beth miała 14 lat, odebrał jej matkę. Sylvia jechała po nią do koleżanki gdy w jej auto wjechał pijany kierowca. Oboje zginęli na miejscu. Tym razem Bethany nie zniosła tego tak dobrze. Na bardzo długo zamknęła się w sobie. No i w swoim pokoju. Miała ochotę zniknąć, odciąć się od wszystkich. Z czasem ta chęć odeszła, lecz nadal zbyt wiele rzeczy osób, rzeczy przypominała jej o zmarłej matce. Wtedy także niedługo po tym stwierdzono u niej zespół lęku napadowego. Zaczęła się zachowywać jak nie ona. Powoli utraciła kontakt ze swoimi przyjaciółmi. Nie dość, że nie mogła na nich patrzeć, oni także zauważali jej zmianę i mówiąc wprost - mimo, że było im szkoda koleżanki, przeszkadzało im to. Poznała innych ludzi, którzy już całkowicie ją zmienili. Nie było to świetne towarzystwo, ale otwierali przed nią nowe możliwości. Dzięki nim, mimo swojego złego samopoczucia zaczęła czerpać z życia jak najwięcej.
 Wtedy nastąpił kolejny przełom.
Dzień jej siedemnastych urodzin był dla niej piekłem. Nie imprezowała, wyszła tylko na spacer na grób matki. Wtedy obudziło się w niej coś dziwnego, co sprawiło, że przestała panować nad sobą. Przerażały ją te zmiany, nie wiedziała co zrobić, nie dość, że przechodziła nadal kryzys, kolejne niewiadome stawały na jej drodze. Bardzo długo zajęło jej dowiedzenie się, co się z nią stało. Co ciekawe podpowiedzi znalazła najpierw w pamiętniku matki. Nie było to powiedziane wprost, ale były tam wzmianki o nadnaturalności ojca. Miała z tego ogólną wiedzę, kim jest. Ostateczne odpowiedzi otrzymała jednak od swojej przyjaciółki, Zoe. Nie była zadowolona gdy usłyszała, że jest sukkubem, ale się cieszyła, że jest ktoś podobny u jej boku. Z radością pozwoliła by Zoe została jej lilith.
Niestety, mimo tego, że miała wsparcie lilith, nadal nie czuła się dobrze z tym kim jest. Częste ataki paniki - co jeśli ojciec dowie się, że jest nadnaturalną i znienawidzi ją z tego powodu? Dziewczyna zaczynała tracić z tego powodu nerwy, każdego dnia było coraz gorzej. Z jednej strony była ograniczana przez swoje lęki, chciała się wyrwać, z drugiej strony nie chciała tego robić kosztem jedynej rodziny, która jej pozostała. Dlatego czuła się kompletnie zagubiona, gdy Zoe zaproponowała żeby razem wyjechali, zwiedzali całe UK, żyli na własną kieszeń. Cała reszta, której nic tu nie trzymało od razu entuzjastycznie się zgodziła. Tylko Beth miała wątpliwości. Tego dnia wróciła do domu i intensywnie myślała co zrobić. Na jej decyzję wpłynął dopiero powrót ojca. Opowiedział o tym, jak musieli dziś wyeliminować wyjątkowo niebezpiecznego sukkuba. Wtedy dziewczyna się przełamała. Przez cały wieczór wybierała i pakowała rzeczy, które chciała wziąć. Nie mogła zabrać ich zbyt wiele. Następnego dnia, gdy jej ojciec był w pracy znajomi podjechali po nią vanem. Tak zaczęła się ich roczna przygoda.
Pojechali na północ, zatrzymując się w różnych uroczych miasteczkach, rozkoszując się pełnymi zieleni lasami, jechali wzdłuż wijących się jak wstęgi rzek. To było uwalniające, lecz szybko się im znudziło. Dlatego gdy w jednej mniejszej wiosce usłyszeli o przesądach na temat wilkołaków postanowili zbadać temat. W ten sposób unicestwili całą watahę. Jedno dziecko porównało ich do ekipy ze Scooby Doo. Spodobało się im to porównanie i gdy Beth dostała fretkę, nazwali ją właśnie Scooby. Od tego czasu poza podróżowaniem rozwiązywali także takie sprawy. Bethany uważała to za ironiczne - grupa nadnaturalnych robiła dokładnie to co jej ojciec. Zostali łowcami. Nikt tego nie mówił głośno, nie był to ich oficjalny tytuł, ale to właśnie robili, polowali na potwory niebezpieczniejsze od nich samych. Zostali swego rodzaju mitem. Ktoś nawet stworzył bloga poświęconego im, próbując notować każde ich pojawienie się! Zrobili koło po całym kraju i teraz byli w okolicach San Lizele. Benjamin zachęca ich by zatrzymali się na chwilę w mieście.
Beth jest prześliczną dziewczyną, choć nie wiadomo czy nie jest to zasługa bycia sukkubem. Ma bardzo długie, brązowe oczy, nieco tylko ciemniejsze od jej brązowych oczu. Jest szczupła, ale ma dość zaokrąglone biodra. Nie jest wysoka, gdyż ma zaledwie 163 cm wzrostu. Lubi ubierać się modnie a jej ulubioną częścią garderoby są buty. Wygląda na sympatyczną i taka zresztą jest. Bycie miłą to jedna z największych zalet dziewczyny. Kieruje się tym, że dopóki ktoś nie wyrządza krzywdy innym, nie powinno się krzywdzić i jego. Według niej każdy ma w sobie dobro i zazwyczaj dąży do tego by je odkryć. Nie lubi kłamać, ale robi to by ukryć swój wiek. Nie skończyła w końcu szkoły. Teoretycznie, nie musi już do niej uczęszczać, ale jest to jeden ze środków bezpieczeństwa. Zazwyczaj przedstawia się także jako Josie, używając drugiego imienia.
Nie lubi posługiwać się bronią ale z racji zajęcia Gabe wyposażył ją w mały pistolet: P-99.


Pupil: Scooby
Stosunki: 
  • Sylvia Miller - Mama Beth. Dziewczyna darzyła ją wielkim zaufaniem i szacunkiem. Wspierały się bardzo po stracie Gartha. To z nią łączą się najmilsze wspomnienia Bethany. Często zasypia przypominając sobie głos matki, czytającej jej "Kubusia Puchatka" gdy była mała.
  • Daniel J. Miller - Ojczym Bethany - jest on dla niej jak prawdziwy ojciec. Jest wdzięczna, że dzięki niemu Sylvia znów poczuła się szczęśliwa, sama Beth także znalazła pocieszenie w jego postaci. Bardzo zależy jej na nim. Jest szalenie ambitna na jego punkcie, chciałaby być jego idealną córeczką.
  • Garth Paul - Biologiczny ojciec Beth. Dziewczyna nie bardzo go pamięta, lecz zawsze miło o nim myślała.
  • Zoe Coleman - Bliska przyjaciółka dziewczyny, także sukkub. Lilith Bethany. Jest od niej o rok starsza, poznały się w szkole. To głównie ona wprowadziła zagubioną Beth w świat nadnaturalności.
  • Benjamin Metz - Także przyjaciel Beth. Wampir, były Zoe. Jest ich "szoferem" oraz do niego należy charakterystyczny niebieski busik.
  • Gabe Scully - Kolejna osoba z ich grupy, ktoś z kim Bethany się najgorzej dogaduje. Antynadnaturalny, aktualny partner Zoe. Dołączył do nich już w trakcie podróży, ale dziewczyna nie zaprzeczy, że nieraz uratował im tyłki.
Ciekawostki:

  • Uwielbia kołysanki
  • Mogłaby się żywić tylko deserkami w słoiczkach dla dzieci.
  • Uwielbia muzykę Taylor Swift i Bruno Marsa (głównie tę starszą).
  • Przeraża ją wizja prowadzenia auta.
  • Jej telefon wytrzymuje średnio pół roku zanim skończy roztrzaskany na kawałki.
  • Ma małą maskotkę koali, która zawsze znajduje się w jej torbie.
  • Nie przeżyłaby dnia bez jakiejkolwiek pomadki. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz