Ale ona nie wie, że ja wiem.
Włożyłem ręce do kieszeni, pogwizdując cicho. Mój prześladowca podjął się beznadziejnego zadania, gdyż przewyższam go o conajmniej trzy głowy. Zalety bycia aniołem, moi drodzy.
W końcu odwracam się, aby dostrzec cień znikający w ślepej uliczce. Ruszyłem tam, przygotowując się na... Sam nie wiem na co.
Okazało się, że moim prześladowcą jest dziewczyna, która na dodatek nie mnie śledziła.
-Dzień dobry, Angelo z tej strony. Kim pani jest?- pytam z czystej ciekawości.
-A co cię to?- krzyżuje ręce na piersi i wpatruje wię we mnie, co wygląda śmiesznie, bo musi zadrzeć głowę do góry.
-Co się z tymi...- wciągam nosem powietrze.- Kitsune porobiło... Dawniej byli bardziej rozmowni.
-A ty kto? Anioł, tak?- warczy.
-Oczywiście.
Pani Kitsune?
Okazało się, że moim prześladowcą jest dziewczyna, która na dodatek nie mnie śledziła.
-Dzień dobry, Angelo z tej strony. Kim pani jest?- pytam z czystej ciekawości.
-A co cię to?- krzyżuje ręce na piersi i wpatruje wię we mnie, co wygląda śmiesznie, bo musi zadrzeć głowę do góry.
-Co się z tymi...- wciągam nosem powietrze.- Kitsune porobiło... Dawniej byli bardziej rozmowni.
-A ty kto? Anioł, tak?- warczy.
-Oczywiście.
Pani Kitsune?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz