- Kiedy? - spytał, gdy wziął łyk herbaty.
- Za dwa dni w parku- przyznałam trochę zawstydzona tym, że dopiero teraz mu o tym mówię. - Wiem, że ty i Damien możecie mieć jakieś plany, ale może chcielibyście przyjść, chociaż na chwilę?
- Zobaczymy, El Diablo - mrugnął do mnie chłopak.
~~*~~
- Cześć suko - Jake przywitał mnie miażdżącym żebra uściskiem.
- Eee...a tobie co? - odsunęłam się od niego z uśmiechem. Przyglądałam mu się przez chwilę. - Masz kogoś nowego na oku, zgadłam?
- Tak, ty brzydoto - zaśmiał się i wskazał na brązowowłosego, wysokiego chłopaka. - Alex.
- To super, ja idę poszukać Nialla - oznajmiłam i ruszyłam w stronę sceny, gdzie blondyn i jego kumple szykowali się do występu. Przez chwilę prowadzili ożywioną konwersację, a gdy zauważyli, że ich obserwuję, zerknęli na zarumienionego z podekscytowania Horana. Gdy tylko do nich podeszłam, zostałam przyciągnięta przez gitarzystę.
- Moi drodzy, to jest Ellen - przedstawił mnie reszcie zespołu. - El, to jest Harry, Louis, Liam i Zayn. - Siemka - przywitałam się cicho, wiedząc, że nie zapamiętam ich imion, Zawsze miałam z tym nie lada problem. Zerknęłam na trzymaną przez niego listę. - Zaraz wchodzicie.
- No, życz nam szczęścia, mała - odezwał się jeden z chłopaków, wydaje mi się, że Harry. Wtedy spiker wywołał ich na scenę, gdzie powitały ich gromkie brawa. Kilka sekund później usłyszałam pierwsze takty ich piosenki, ale nie miałam okazji się w nie wsłuchać, gdyż dostrzegłam wśród tłumu Adriena w towarzystwie jakiejś rudej dziewczyny. Podeszłam do nich z uśmiechem, który odwzajemnił i kotołak, i jego koleżanka. Przytuliłam szybko chłopaka i podałam rękę rudej.
- Ellen.
- Petra - odpowiedziała i uścisnęła moją dłoń. Przez chwilę staliśmy w milczeniu słuchając muzyki, ale przerwał je Adrien.
- No więc, który to twój kolega? - usłyszałam jego pytanie. Zerknęłam na niego kątem oka.
- Blondyn na wokalu, z gitarą - odpowiedziałam, jak zwykle zauroczona głosem Nialla. Zawsze śpiewał czysto, bez fałszu. Po chwili piosenka dobiegła końca i cały zespół zszedł ze sceny, a Horan skierował się w naszą stronę. Złapał mnie w pasie i zakręcił dookoła, na co pisnęłam zaskoczona. Moje zdziwienie było jeszcze większe, gdy złączył nasze usta w czułym pocałunku. Przerwało nam znaczące chrząknięcie, po którym osobliwa dwójka rozdzieliła nas. Petra zabrała mnie na bok, a Adrien pociągnął Nialla za sobą.
- On chce tylko z nim pogadać - uspokoiła mnie dziewczyna, gdy spróbowałam się jej wyrwać.
- Nie wiesz...
- Wiem, ja też jestem kotołakiem - przerwała mi. - Adrien zwyczajnie się o ciebie martwi Ellen, zrozum to.
- Wy ze sobą kręcicie?
- Można tak powiedzieć. Damiena przenieśli, więc mu go zastępuję.
- Ahh, no okej - wyjąkałam tylko, zerkając nerwowo w stronę chłopaków.
Giraffe?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz