28 paź 2017

“Zrobiliśmy razem setki kilometrów po niebie, ale na którymś z postojów zostawiliśmy sens.”

Kontakt: solitairenerd@gmail.com
Nick na chacie: Efemeryczny


Aron Gandor
21 lat | Mężczyzna | Chmurnik
Głos: Tivolt 
Opis: 
Aron urodził się pod koniec maja 1996 roku. Znajomi przyjęli, że obchodzi urodziny 21, lecz nawet on sam nie zna dokładnej daty. Rodzice porzucili go jako niemowlę. Mając niecałe dwa miesiące został znaleziony pod bramą jednego ze szpitali w Londynie. Od tamtej pory wychowywał się w różnych miejscach. Przebywał w domach dziecka. Najbardziej nie lubił rodzin zastępczych, gdyż jest indywidualistą. Odkrył, że jeśli coś ma mu w życiu wyjść, to tylko na własną rękę. Nie znosił nadopiekuńczości i tego, że wszyscy próbowali go na siłę uszczęśliwić.
Jest to brunet, o  brązowych oczach. Lekko ponad 183 centymetry wzrostu. Nie jest zbytnio umięśniony. Nie lubi dużych skupisk ludzi. Woli wiejski klimat łąk i lasów. W Londynie czuł się jak w klatce. Dlatego mając szesnaście lat uciekł od rodziny zastępczej. Wziął plecak, wrzucił do niego dwie butelki niegazowanej wody, telefon i ładowarkę i zwyczajnie w świecie wyszedł z mieszkania. Wędrował tak cztery dni i zawędrował aż pod Cambridge. Zgłoszono jego zaginięcie, a “odnalazł” się w dość śmiesznych okolicznościach. Przyłapano go na kradzieży pieczywa i maślanki w osiedlowym sklepie. Pech chciał, że w tym czasie zakupy robiło dwóch oficerów i tłumacząc właścicielowi, że było to wykroczenie o niskiej szkodliwości publicznej, skojarzyli jego twarz z nastolatkiem, o którym zrobiło się głośno. Po wyjaśnieniu tożsamości Arona zabrano go na komisariat, a wieczorem wrócił do Londynu. 
Często był zmuszany do wizyt z psychologami, którzy, jak on sam to określał, wmawiali mu lęki społeczne i depresje. Aron uważał jednak, że on po prostu nie pasuje do tego świata. Jego ucieczki stały się czymś w rodzaju nawyku i po każdej wracał do psychoterapeuty. Jego też nie lubił. Nie pamiętał nawet jak ma na nazwisko ów specjalista. Chociaż był spokojnym człowiekiem i nie umiał odnaleźć się wśród ludzi, to po zmianie w Chmurnika zmienił tożsamość i swoje nastawienie do tych istot.
18 rok życia to była istna męczarnia. Był już pełnoletni i prawnie nie musiał już chodzić do szkoły, był odpowiedzialny za swoje czyny. Większość czasu spędzał na graniu w gry, przeglądaniu setek razy stron typu 9gag i chatowaniu z internetowymi znajomymi. Byli podobni do niego - zagubieni, nie lubili społeczności, siedzieli całe dnie przed komputerami i grali w durne gry dla zabicia czasu. Jednak po roku takiego funkcjonowania zdecydowali się na coś, co było tragiczne w skutkach. Zaplanowali grupowe samobójstwo. Celem stał się las oddalony o 50 kilometrów od Londynu. 15 września spotkali się w małej wiosce obok i stamtąd ruszyli w głąb lasu. Każdy miał plecak, a w nim długą, mocną linę, kompas i butelkę wody. Znaleźli idealne drzewo. Wysokie na ponad 30 metrów. Z długimi mocnymi gałęziami. Nie czekali zbyt długo. Każdy zawiązał dla siebie pętlę i zaczęli się na nie wspinać. Przygotowali dla siebie stryczki i na ustalony znak skoczyli…
Aron obudził się o świcie. Przez konary było widać pojedyncze chmury. Powoli wstał i spojrzał na swoich martwych towarzyszy. Wściekł się. Upadł na kolana. Zaczął uderzać pięściami o podłożę. Wszystko stało się nagle ciemniejsze. Krzyczał z bezsilności. Zaczął padać deszcz. Poczuł, jak lina, która miała mu przynieść śmierć, ciągle jest zaciśnięta wokół jego szyi. Płakał, a deszcz wręcz ranił jego skórę. Poluzował pętlę i powoli ją odłożył pod drzewem. Ostatnie co pamięta. to jak z całej siły uderzył w drzewo i usłyszany w oddali grzmot. Stracił przytomność.
Od tamtego zdarzenia minęły prawie trzy lata. Aron mając 21 lat mieszka w najbiedniejszej części San Lizele. Pracuje w sklepie z meblami. W wolne wieczory chodzi do małej restauracji w centrum, która zajmuje się imprezami tanecznymi. Nie dyskotekami, a klasycznymi wieczorkami sprzed lat 40.
Teraz jest spokojnym człowiekiem, próbującym spowolnić swoje życie. Niestety długi sprawiły mu wiele kłopotów, które mają swoje konsekwencje w teraźniejszości. Jest małomówny, tajemniczy i szczery. Brak w nim szlachetności. Mimo, że danego słowa nigdy nie łamie, to leniwość powoduje lekkie opóźnienie w jego interesach. Stara się być łagodny ale nie wychodzi mu to zbyt dobrze.
Pupil: Brak.
Stosunki: Obecnie brak relacji.
*Ciekawostki: 
Ulubionym owocem są pomarańcze.
Wiosną lubi długie spacery boso po łąkach.
Jego ulubionym gatunkiem muzyki jest Swing i Jazz.
Jest uzależniony od marihuany.
W okresie nastoletniego buntu nauczył się grać na pianinie i czasem do tego wraca.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz