25 gru 2017

Temat 2. Eventu Świątecznego ~ Od Ezequiela

   W tamtych czasach przygotowania mogły iść wolno, mieliśmy na znacznie więcej rzeczy czas, a ja byłem młodszy i jeszcze nie aż tak postrzelony, jak później. W czasie świątecznych przygotowań łatwo wpaść w pośpiech, gonienie za kolejnymi sprawami, bez klimatu i bez uroku. A przecież najważniejsza w tym czasie nie jest perfekcja, tylko radość z tych przygotowań i znalezienie czasu na celebrowanie tych chwil w gronie naszych najbliższych...! Po dużym tempie ostatnich tygodni chciałem, by ten przedświąteczny czas był wolniejszy, spokojniejszy, taki bardziej tu i teraz. I wiedziałem, że mogłem to uzyskać poprzez planowanie naszego przygotowania z wyprzedzeniem. Od najmłodszych lat matka uczyła mnie dyscypliny oraz organizacji, więc nie stanowiło dla mnie problemu kupienie specjalnego kalendarzyka w sklepie papierniczym z dość dużymi odstępami na opisy.

4 tygodnie do Świąt (21-27 listopada):
  • ustalić jak spędzimy Święta (zaplanować podróże i rodzinne spotkania)
  • ustalić świąteczny budżet
  • ustalić plan prac domowych i przygotowania potraw, podzielić go między wszystkich członków rodziny
  • spisać pomysły na prezenty i zrobić pierwsze zakupy (ważne! 25 listopada Czarny Piątek i zakupy w okazyjnych cenach)
  • pomyśleć nad pakowaniem prezentów i sprawdzić czy mamy wszystkie akcesoria do pakowania (papiery, wstążki, etykiety)
  • ustalić do kogo wyślemy kartki świąteczne, spisać adresy
  • zaplanować nasze świąteczne tradycje


   Święta w wieku trzynastu lat miałem spędzić z daleką rodziną matki w Hiszpanii. Wiedziałem, że należeli do tego rodu, który pomagał w Hiszpańskiej Inkwizycji przez fakt ich potężnej religijności, dlatego nie mogliśmy zupełnie niczego pominąć w zakresie wiary. Dziadkowie St. Claire byli wyjątkowi także pod kolejnym względem: to byli prawdziwi smakosze. Nie wzruszy się ich typowymi, schematycznymi potrawami. Musiałem naprawdę się wysilić, aby dopasować wszystko do ich egzotycznych jak dla mnie wówczas wtedy kupek smakowych, bowiem Europa wydawała mi się zupełnie obcym światem. Jako wychowany na Amerykanina chłopiec miałem zdecydowanie inne poglądy od zatwardziałych, konserwatywnych katolików, dlatego bałem się wdawać z nimi w dyskusje czy jakiekolwiek komentarze, tak więc musiałem wszystko przygotować tak, by tego uniknąć.


3 tygodnie do Świąt (28 listopada – 4 grudnia):
  • ustalić świąteczne menu
  • zrobić przegląd zapasów i przypraw
  • zrobić listę zakupów spożywczych
  • przejrzeć świąteczne dekoracje, sprawdzić czy działają światełka, zaplanować dekoracje i przygotowanie świątecznych ozdób DIY
  • kupić kolejne prezenty (ważne! 29 listopada Dzień Darmowej Dostawy)
  • kupić/wykonać kartki świąteczne
  • umówić się do fryzjera/kosmetyczki

   Powiedzmy, że wtedy faktycznie miałem konkrety i wykorzystane odpowiednie wyprzedaże, by zaoszczędzić. Zamówiłem więc wszystko w Dzień Darmowej Dostawy, by nie musieć nawet wychodzić z domu. Wraz z dochodzeniem różnych rzeczy, odpowiednio się nimi zajmowałem - kiedy przyszły produkty, zaczynałem gotować, a kiedy części dekoracji - zaczynałem je składać. Pragnąłem wszystko zrobić ręcznie tak, by nic, co kiedykolwiek St. Claire widzieli na reklamach nie zostało wykorzystane na wigilii. 


2 tygodnie do Świąt (5-11 grudnia):
  • zrobić pierwsze zakupy spożywcze
  • przygotować ubrania na Święta (uprać, odświeżyć, kupić)
  • kupić ostatnie prezenty
  • wyczyścić piekarnik
  • uporządkować i umyć lodówkę
  • przygotować świąteczną zastawę stołową (przyda się Morning Fresh)
  • umyć szkło i sztućce (przyda się Morning Fresh)
  • rozpocząć dekorowanie mieszkania
  • upiec pierniczki

   Miałem wówczas wykonane aż 3 punkty sprzed listy na 2 tygodnie przed Świętami. Dzięki temu mogliśmy z mamą pójść na łyżwy albo spacerować sobie spokojnie popołudniami, kiedy ja byłem po szkole z odrobionymi lekcjami, a ona po pracy z odrobioną pocztą elektryczną. 

1 tydzień do Świąt (12-18 grudnia):
  • wysłać kartki świąteczne
  • zapakować prezenty
  • wyczyścić/kupić choinkę
  • odświeżyć bombki
  • naostrzyć noże
  • udekorować pierniczki

   Pakowanie prezentów tak, by mama nie widziała, a do tego wysyłanie kartek było od zawsze moją ulubioną częścią przygotowań do Świąt, poważnie. Zawsze musiałem się z tym kryć po każdym zakamarku mojego pokoju i znosić wszystko po godzinie, w jakiej powinienem być już w łóżku. Po północy, gdy byłem pewny, iż już na pewno spała - opakowywałem własnoręcznie wykonane pierdoły. 
   Wybieranie drzewka natomiast pozostawiałem specjalistce od biotechnologii; Danique St. Claire. Ta kobieta miała siódmy zmysł do wybierania przedmiotów żywych do naszego domku. Zawsze umiała dobrać takie, żeby najlepiej wpasowało się w nasz kącik pomiędzy kominkiem, a jej ulubionym fotelem. Odpowiadając na niezadane pytanie: szóstym zmysłem umiała mnie przyłapać na kradzieży udekorowanych już pierniczków, kiedy tylko znalazłem się w pobliżu szafki nad kredensem. Umiała usłyszeć odpowiedni szelest moich skarpetek na kafelkach w tamtym miejscu i obliczyć kąt padania cienia mojej ręki nad drzwiczkami, nawet na to nie patrząc.

Przed samymi Świętami:
  • zrobić ostatnie zakupy spożywcze
  • ugotować świąteczne potrawy (część z nich, np. pierogi, można przygotować wcześniej i zamrozić)
  • standardowe porządki w kuchni i łazience (przyda się Morning Fresh)
  • ubrać choinkę
  • w Wigilię szybkie ogarnięcie mieszkania i odkurzenie
   
Czułem się przygotowany jak do bitwy. Podczas ostatnich poprawek tańczyliśmy do: "Merry frickin christmas" Relienta K.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz